Na zdjęciu tytułowym – ekipa z Poznania w składzie: Agata Matys, Katarzyna Warczak, Elżbieta Wolna, Roman Drgas, Marcin Hordecki, Tomasz Frąckowiak, Damian Kuźmicki, Piotr Pawlak oraz Andrzej Szews wystartowała w minioną niedzielę w 10. PKO Poznań Półmaratonie. Teraz czekamy na start w Dębnie.
19 osobowa, biegowa drużyna, pracowników PKO Banku Polskiego, zorganizowała się aby wesprzeć VIP’ów na trasie maratonu. Pobiegną w różnych strefach czasowych, dla debiutantów mogą okazać sie nieocenioną pomocą – DZIĘKUJEMY.
strefa czasowa około 4:30 – 4:33
Grzegorz Hołody pobiegnie obok Pawła Januszewskiego. Wyniki Grześka – M – 4:21 / pół-M 1:48 / 10km 47:30 – pozwalają patrzeć ze spokojem, chyba, że: „walczę z nadwagą – przeciwnik jest twardy -:) „.
Marcin Hordecki mający już na koncie 3:48, chyba się za bardzo nie stresuje tą strefą czasową, tym bardziej, że „bieganie sprawia mi przyjemność -:)”
Andrzej Szews pobiegnie obok Sebastiana Chmary. Przygotowanie triathlonowe, urozmaicony trening 6x w tygodniu daje gwarancje solidnego wsparcia, tym bardziej, że Andrzej biegał już M w czasie 3:57, oraz zaliczył ćwiartkę IronMana. Biegam, „bo to najlepszy sposób na dobre samopoczucie i zdrowie a przy okazji świetna okazja pomocy innym dzięki akcjom charytatywnym organizowanym podczas większości zawodów w których biorę udział„.
Agata Matys, posiada rekord życiowy 4:31, więc obecność w tej strefie może być wyzwaniem, choć 50km tygodniowo na treningach powinno gwarantować spokój, ale … jakby podszyty niepewnością, lub żartem: „Biegam, bo lubię ciastka, no i jem ciastka, bo lubię biegać -:)” .
Elżbieta Wolna złamała już 4 godziny osiągając dokładnie 3:58:56, więc wynik 4:30 nie będzie zagrożony, tym bardziej, że : „biegam, bo lubię być aktywna. Jak tylko mam chwilę czasu – między pracą, domem i rodziną – to ciągle staram się ruszać: bieganie, pilates, rozciąganie, rower (zimą – stacjonarny), a ostatnio również skakanka. Bieganie dla mnie to sposób na spędzanie wolnego czasu. Lubię to! 🙂”
strefa czasowa około 4:15
Mariusz Tarasek pobiegnie obok Andrzeja Zwary – i to może być dobry wybór, gdyż mecenas Zwara również przyjął kiedyś honorowy (dobroczynny) zakład, natomiast Mariusz – „zacząłem, bo przed 40-tką założyłem sobie, że na 42 urodziny przebiegnę 42 km, a teraz ….. Nie mogę już przestać :)” Życiówka Mariusza to 3:57.
Katarzyna Górecka pisze „Biegam bo lubię…bo wiem, że w ten sposób mogę pomóc innym” w tym miejscu warto przytoczyć słowa mec Zwary po akcji „Pomoc za ultramaraton” – napisał wówczas piękny tekst – „przez chwilę mogliśmy być lepszymi ludźmi” . A Kasia z rekordem 3:34, o pół godziny lepszym od Mecenasa z pewnością będzie pomocą.
Tomasz Frąckowiak pobiegnie obok Karoliny Gorczycy i jego wynik 3:46 powinien się przydać na trasie, a poza tym Tomek biega „dla przyjemności 🙂”
Krzysztof Bielak z życiówką 3:29 będzie doskonałym doradcą, a może i fotoreporterem … „Biegam, bo jest to dla mnie świetną przygodą. Często zwiedzam ciekawe miejsca biegając, a w czasie zawodów potrafię zrobić kilkaset zdjęć„.
Arkadiusz Korycki: „po dwudziestu paru latach totalnego braku aktywności fizycznej w rozmowie z kolegą dowiedziałem się, że przebiegł maraton – wtedy pojawiła się myśl, że ja też dam radę – cel osiągnąłem, a teraz mam kolejne więc biegam dalej”. Arek ukończył M w czasie 4:02, więc połączenie wyznania z towarzystwem może uczynić ten bieg bogatym we wrażenia.
Krzysztof Sycan ma w swoim dorobku 3:28 w M, a teraz regularnie trenuje biegając 4x w tygodniu. Jego dewiza jest prosta: „Biegam, by nie zatrzymać się w miejscu i zachować zdrowie”.
strefa czasowa około 3:45
Adam Szymański ze świetnym życiowym rezultatem 3:18, chyba pomoże złamać 3:45 swojej żonie Agnieszce i mówi wesoło: „Biegam bo, … szkoda życia na nie bieganie:)„.
Agnieszka Szymańska chce dokonać duużego skoku z 4:08 na 3:45 i z pewnością jej motto „Biegam bo lubię -:)” nie będzie przeszkadzało. Widzę też oczami wyobraźni jak ważność Adama będzie rosła … do 2 kwietnia :).
strefa czasowa około 3:30
Roman Drgas pobiegnie obok Tomka Tarnowskiego oraz trójmiejskiego teamu. Dla tej doświadczonej grupy biegaczy przyda się autorytet potwierdzony wynikiem 2:58 i bieżącym treningiem 320km/miesięcznie. Uff.. dobrze Roman, że będziesz, a skoro mówisz „biegam bo lubię” to cieszę się, że hasło mamy podobne, bo Twój wynik … onieśmiela.
Joanna Tereszkiewicz „Bieganiem zmieniam swoje życie na lepsze, poznaję nowe miejsca i wspaniałych ludzi. Najwspanialsze w bieganiu jest to, że mogę pomagać innym” . Noo, to z Tomkiem dogadają się na pierwszych 100metrach .. tym bardziej, że życiówka 3:24 to marzenie TT.
Katarzyna Warczak: „Biegam dla odreagowania oraz dla cudownych krajobrazów o poranku” – brzmi romantycznie, ale Kasia maratonu jeszcze nie przebiegła, natomiast pół – M w czasie 1:28 jest pewnym paszportem do 3:30, o ile nie lepiej.
Piotr Pawlak – zaczął biegać, gdyż na „początku była chęć zgubienia zbędnego balastu, potem doszło do tego pływanie i rower i zostałem też triathlonistą„. Mając najlepszy wynik w M 3:30 i doświadczenie triathlonowe dobrze się dogada na trasie z IronManem TT.
Karol Pisarewicz : „Bieganie jest naturalną kontynuacją moich sportowych zainteresowań. Uwielbiam to przyjemne uczucie narastającego zmęczenia, swego rodzaju reset i katharsis. Bieganie jest dla mnie stylem życia. Bardzo uzależnia, ale niesie ze sobą tylko pozytywne skutki, np. to, że można naprawdę dużo jeść! -:)” Poza tym wynik 3:19 budzi szacunek.
Damian Kuźmicki .. no cóż 2:58 mówi wszystko, dlatego fajnie Damian, że biegniesz w naszej grupie :), a Damian na to: „Zaczęło się od chęci zgubienia sporej ilości zbędnych kilogramów a skończyło narodzeniem pasji na całe życie„.