dr hab. Wojciech Ratkowski – prof. nadzw. na Gdańskiej AWF, jest dziekanem Wydziału Turystyki i Rekreacji i równolegle prowadzi interdyscyplinarne badania nad wytrzymałością organizmu sportowców. W wolne weekendy uczy nas biegać „z głową” i to pewnie jest dla niego najtrudniejsze -:). W 1984 r. w Dębnie, został Mistrzem Polski w maratonie z rekordem życiowym 2:12:49. Wspólnie z Jurkiem Skarżyńskim zdobyli nominacje olimpijskie, ale do Los Angeles nie polecieli – historię znacie.
Gdy w listopadzie kończyliśmy ponad 20km bieg weekendowy, Wojtek zapytał: nie masz jakiegoś światła na punkt kontrolny do badań; 20 ochotników biegnie 100km, a rano będzie ciemno. Nic mi do głowy nie przychodziło, więc odpowiedziałem, że rano o 6:00 będą wypoczęci i dadzą radę bez światła… na to Wojtek – ale kończyć będę ok. 20:00.
Zawodnicy biegali 250 kółek po tartanowej bieżni stadionu lekkoatletycznego AWFiS w Gdańsku, 5 listopada 2016, przy początkowej temp. 3stC. Cóż, ostatnie 3 godziny biegu odbywały się przy lodowatym wietrze i deszczu, lampy znalazła uczelnia, namioty wojsko. Czasy nie mają tu znaczenia, gdyż w trakcie próby zawodnicy, byli wielokrotnie badani – krew, mocz, siła nacisku stopy. Próbki czekają teraz na szczegółowe analizy, a badacze ruszyli na poszukiwanie środków finansowych, które pozwolą maksymalnie wykorzystać przeprowadzony test. Jeśli ktoś zarządza dużą instytucją, zainteresowaną danymi to jest okazja do wsparcia nauki – ultramaratończycy już pomogli.
Tran, żółtko jajek, sardynki, ect.. zajadamy, by uzupełnić Wit D, szczególnie w okresie zimowym. Myślimy wówczas o wapniu i krzywicy, a tu nowość!
Wiadomo, że w wielogodzinnym wysiłku fizycznym niezwykle istotne jest prawidłowe nawadnianie i odżywianie. Z kolei znaczenie niektórych witamin i mikroelementów nie jest dokładnie zbadane i budzi wiele kontrowersji.
Wydaje się, że w populacji środkowo- i północnoeuropejskiej substytucja witaminy D u sportowców jest uzasadniona. Po pierwsze badania populacyjne wykazały, że znaczna części Europejczyków ma niedobór witaminy D3. Po drugie wykazano, że sprawność układu nerwowo-mięśniowego zależna jest od poziomu witaminy D. W ostatnich latach w nielicznych pracach wykazano, że czynnikiem ograniczającym wydolność jak i sprawność fizyczną sportowców jest właśnie niedobór witaminy D.
W dotychczasowych badaniach nie wykazano jednak jednoznacznie, żeby krótkotrwała substytucja witaminy D wpływała na poprawienie sprawności fizycznej i uzyskiwane wyniki. Nie wykazano także związku pomiędzy substytucją witaminy D a wykładnikami stanu zapalnego, metabolizmem czy zaburzeniami wodno-elektrolitowymi.
Można założyć, że wyrównanie typowych dla populacji ogólnej niedoborów witaminy D3 wpłynie korzystnie na poprawę sprawności fizycznej oraz zmniejszy częstość obserwowanych po ekstremalnym wysiłku fizycznym powikłań. Celem projektu jest wykazanie wpływu stosowania suplementacji witaminą D na poziom wskaźników biochemicznych i układu sercowo-naczyniowego u amatorów biegania na ekstremalnym odcinku 100 km.
Zakłada się, że osoby przyjmujący witaminę D w mniejszym stopniu reagują na ostre zmiany zmęczeniowe podczas i po ekstremalnym wysiłku.
Badania mają jeszcze inne cele, jak chociażby ocena częstości występowania zaburzeń elektrolitowych – przede wszystkim hiponatremii, zmiany w erytropoezie i gospodarce żelazowej.
Wojciech Ratkowski