Andrzej Zwara – pieniądze podlegają inflacji, a dobry uczynek jest na wieczność

Drogi Tomku,  zabieram głos dwa dni przed biegiem, bo dopiero teraz mam trochę czasu, by coś napisać. Jestem zwykłym zjadaczem chleba. Myśli, które teraz przekażę nie będą zbyt głębokie, ani odpowiednio uduchowione. Gwoli wyjaśnienia dla tych, którzy mnie nie znają, jestem prostym Kaszubą z Kaszub. Refleksje moje będą zatem proste i krótkie.

Biegnę z kolegami po to, aby pomóc w pięknej skądinąd akcji, ale robię to wyłącznie dlatego, że namówił mnie do tego Tomek, piękny przykład kawalera maltańskiego (prywatnie przyjaciel). Bieganie i w ogóle wysiłek fizyczny prywatnie uważam za zbędne marnowanie czasu, bo np.: zamiast biegania mógłbym pójść na Monte Cassino, pogadać z kolegami przy winie np.: o polityce, czyli w warunkach polskich o niczym. A tu proszę. Jutro moja żona musi mnie zawieźć do Dębna, a ja nawet nie wiem, gdzie leży ta urocza miejscowość. Wstać w niedzielę rano i spróbować przebiec długie 42 km i jeszcze te zupełnie zbędne 200 metrów. Generalnie historia męcząca, ale słowo się dało, trzeba dotrzymać, nie ma rady.

Andrzej Zwara – wówczas Prezes Adwokatury Polskiej na finiszu Orlen Maratonu – w ramach przygotowań do ultramaratonu Rzeźnik – 2015 r

Mam nadzieję, że głównym bohaterom tego przedsięwzięcia uda się pokonać zakładane przez nich bariery czasów. Szczególnie życzę tego koleżance Karolinie Gorczycy, bo jest jedną z najpiękniejszych aktorek polskiego kina (jak ktoś ma inne zdanie, to wyzywam Go na listowny pojedynek). I w ogóle życzę Im wszystkiego dobrego.

Ja reprezentuję tę część grupy, która na barkach naszych bohaterów próbuje się nieudolnie przemknąć. Naszym celem jest przetrwanie. To niezwykle i zaszczytne zadanie, które nie zna czasu, ani przestrzeni, wymaga natomiast hartu ducha i cywilnej odwagi.

Proszę zatem o zrozumienie i nieco delikatności (przypominam, że jesteśmy wrażliwi) oraz niekomentowanie naszych czasów. Wystarczy, jeśli pominiecie nas milczeniem i ograniczycie się do obfitych wpłat na cele akcji. Cel projektu – i tu już na poważnie – jest szczytny i wart Waszych pieniędzy. Pieniądze podlegają inflacji, a dobry uczynek jest na wieczność. Tak mi zawsze mówiła moja świętej pamięci babcia Agnieszka.

Andrzej Zwara i Tomek Tarnowski – w biegu Rzeźnika 2015 r – przepak w Cisnej

Tomku, mam nadzieje, że moim wpisem nie zaszkodziłem projektowi, a Tobie Przyjacielu życzę, by Ci się udało. Dzięki Tobie i Twoim pomysłom nasze życie nie jest nudne, a nawet stało się (mówię to w przeddzień startu) nieco stresujące.

Do zobaczenia na maratonie, a Wszystkim czytającym przesyłam serdeczne pozdrowienia.  Andrzej Zwara


Fundacja Polskich Kawalerów Maltańskich w Warszawie „Pomoc Maltańska”.
Nr rachunku bankowego: PKO BP S.A. 51 1020 1156 0000 7602 0089 7512
z dopiskiem „darowizna Maraton 2017”

Andrzej Zwara