Agnieszka Bal – doświadczenie wyjazdu z Zakonem Maltańskim, czyli różnice łączą.

Agnieszka Bal – ze nieodzowną tablicą – jej głosem. Agnieszka zdobyła tytuł CZŁOWIEKA BEZ BARIER 2015 r. Jest patronem honorowym tej akcji. Więcej inf. nt. Agnieszki znajdziesz w zakładce START . / fot. facebook AB /

Dla mnie przygoda z tymi podróżami zaczęła się podczas wakacji przed klasą maturalną,  czyli siedem lat temu.  Pamiętam, że bardzo nie chciałam jechać na Małą Maltą (międzynarodowe obozy Zakonu Maltańskiego – my zbieramy na te, organizowane od 12 lat w Polsce – przypis TomekT).  Wówczas miałam wiele pytań: czy dam radę dogadać się z obcymi osobami, czy będzie fajnie i ciekawie, czy dam radę przetrwać osiemnaście godzin w autobusie w podróży do Włoch…Po wielu rozmowach  w rodzinie, pojechałam. Pierwszą rzeczą,  która rzuciła mi się w oczy i zaskoczyła było takie podejście do każdego człowieka, że przestawało być ważne w jakim języku mówi i w jakim jest się stanie fizycznym. Wszyscy pomagali wszystkim i rozmawiali ze wszystkimi. Największe wrażenie zrobiły na mnie międzynarodowe Msze Święte, podczas których można było usłyszeć modlitwę w wielu językach. To doświadczenie dało mi realny obraz kościoła różnych narodów i języków. W następnym roku pojechałam znowu, tym razem Mała Malta była na Węgrzech.

Agnieszka Bal – na specjalnej tablicy łokciem składa litery w słowa – w ten sposób  porozumiewa się z otoczeniem. – Więcej inf. nt. Agnieszki znajdziesz w zakładce START. / fot. facebook AB /

Podczas obu wyjazdów mogłam porozmawiać nie tylko po polsku, ale i po angielsku z kilkoma osobami. Ostatnim moim wyjazdem z Zakonem Maltańskim  była ubiegłoroczna  pielgrzymka do Lourdes. Jakoś nie zdawałam sobie sprawy z zasad, które obowiązują podczas tego typu wyjazdu. Owszem powiedziano mi o nich wcześniej, ale nie „dotarły” do mnie. Najtrudniej było przez pierwsze dwa dni  myślałam o odłączeniu od grupy i powrocie do domu, ale  udało się opanować sytuację i zostałam. Na każdej pielgrzymce jest moment kryzysu. Doświadczyłam ogromnej życzliwości ze strony wielu osób. Codziennie do późna mogłam przebywać w grocie objawień i zawsze miałam z kim wracać. Opisałam te moje doświadczenia gdyż uważam , że Zakon Maltański jednoczy bardzo różnych ludzi, burzy mury, które sami stawiamy pomiędzy sobą. Dlatego … warto biec dla nich i dla nas. Dziękuję, Agnieszka.


Środki zebrane od darczyńców w tej AKCJI,  wykorzystamy na sfinansowanie uczestnictwa osób niepełnosprawnych z ubogich rodzin, w integracyjnych obozach Zakonu Maltańskiego organizowanych w Polsce. Od 2005 roku, w Opactwie Cystersów w Szczyrzycu (woj. małopolskie), fundacja maltańska organizuje takie integracyjne wakacje. Szacujemy, że 1 osobo-dniówka to  42zł, czyli – 1 zł za 1 km biegu w maratonie. Wspomóż ten cel -:)!

HONOROWY ZAKŁAD – im więcej wpłacimy, im szybciej pobiegną zawodnicy – tym większą kwotę wpłaci JERZY KOBYLIŃSKI, który przyjął honorowy zakład. Jeśli np. Fundacja zbierze 100 000 zł w darowiznach a cała drużyna pobiegnie o 10% lepiej od czasów referencyjnych – Jerzy przekaże 10 000 zł na nasz cel.  [ Chcesz wiedzieć więcej : http://maraton.zakonmaltanski.pl/pomoz/honorowy-zaklad/ ]

Fundacja Polskich Kawalerów Maltańskich w Warszawie „Pomoc Maltańska”.
Nr rachunku bankowego: PKO BP S.A. 51 1020 1156 0000 7602 0089 7512
z dopiskiem „darowizna Maraton 2017”

z zagranicy PL 51 1020 1156 0000 7602 0089 7512